Jaką kobietą była Olga Boznańska? Jakie tematy inspirowały artystkę? Które kolory lubiła najbardziej? Gdzie podróżowała ? Na te i wiele innych pytań znalazłam odpowiedzi wizytując monograficzną wystawę Olgi Boznańskiej 1865 -1940, będącą wspólnym przedsięwzięciem Muzeów Narodowych w Krakowie i Warszawie.
Moją
relację z wystawy rozpocznę w innym miejscu, niż się
spodziewacie, otóż z poziomu kina MUZ, w którym miałam okazję
obejrzeć filmy dokumentujące twórczość Olgi Boznańskiej. Filmy.
zrealizowane przez Wytwórnię Filmów Oświatowych i Fundację
Młodego Kina & Co, nasyciły mnie scenami z XIX i XX wiecznego
Krakowa, Monachium i Paryża, gdzie najczęściej bywała artystka.
Foto: Grzegorz Pastuszak |
Kilka
dni po seansie, ponownie odwiedziłam Muzeum Narodowe w Warszawie,
gdzie obejrzałam ponad 150 prac i eksponatów zebranych w 7 salach.
Co ciekawe, aby zbiory prezentowały się najlepiej w dość długich
salach, Muzeum Narodowe zaangażowało młodych projektantów, ze
studia Matosek i Niezgoda, którzy zadbali o ekspozycję z największą
precyzją. Projekt przenosi odbiorców zarówno do wnętrza duszy
artystki, obnażając jej temperament malarski, jak i do wnętrza
krakowskiej pracowni, odkrywając widok z okna, meble, sztalugi i
palety malarskie. Podczas zwiedzania towarzyszył mi fotograf Grzegorz Pastuszak, który
poza fotografią portretową, zajmuje się również reportażami
eventów.
Po
przydługim wstępie do rzeczy. Poniżej opiszę 5 powodów dla
których warto poznać dystyngowaną damę, jaką była niewątpliwie
Olga Boznańska.
I
BOZNAŃSKA SILNA KOBIETA
Olga
Boznańska uznana, dzisiaj za jedną z najwybitniejszych artystek
europejskich, całe swoje życie poświęciła malarstwu. Oddała się
całkowicie bliskiej więzi ze sztalugą malarską, na co mogą sobie
pozwolić wielkie osobowości. Silna kobieta powiecie, ja
powiedziałabym raczej pewna swoich pasji, ale bardzo bardzo
wrażliwa, niepewna o swój dalszy byt, a także pełna niepokoju o
los świata. Swój na pozór silny charakter, poczucia sprawstwa i
dążenia do celu, podkreślała jednorodnym i niezmiennym stylem
ubioru, jakim były długie suknie, opinające smukłą talię,
sznury pereł, kapelusze i nieodłączny papieros w dłoni.
Ciekawie
opisał drugą, wybuchową naturę malarki Adam Gerżabek "Biada
piecowi, jeśli odmawiał posłuszeństwa i źle się rozpalał.
Normalnie spokojna i opanowana, potrafiła Boznańska w irytacji bić
piec pogrzebaczem i kopać nogą, jeśli nie mogła dojść przyczyny
złego funkcjonowania."
II BOZNAŃSKA PODRÓŻNICZKA
Edukacja
i podróże odgrywały w życiu artystki bardzo istotną rolę, bez
nich nie byłoby Boznańskiej. Indywidualne lekcje malarstwa w
Krakowie, dały podwaliny do dalszej edukacji artystycznej za
granicą. Z potrzeby nieustannego rozwoju artystka wyjechała
najpierw do Monachium, a następnie do Paryża. W salach muzeum
odkryłam monachijską manierę artystki, którą podkreśla
niejednorodna technika malarska, nieostra, widziana jak przez mgłę.
Portrety z okresu paryskiego zostały uznane za sztukę najwyższej
miary. Niewątpliwie podróże miały wpływ na sztukę Boznańskiej,
natomiast na samą artystkę miały wpływ wielkie nazwiska sztuki
światowej jak Diego Velazquez, Edouard Manet, Henri Fantin- Latour,
Edouard Vuillard, Eugene Carriere, a także James Abbott McNeill
Whistler.
Foto: Grzegorz Pastuszak |
III
BOZNAŃSKA PORTRECISTKA
Dlaczego
wszędzie możemy przeczytać, że Boznańska jest mistrzynią
portretu? Zapewne nie dlatego, że namalowała ich bardzo wiele, ale
dlatego, że malowała je wolno podczas wielogodzinnych sesji
malarskich, ze szczególną dbałością o przedstawienie
autentycznych cech osobowości modela. Artystka miała wrodzony
"zmysł obserwacji ludzkich emocji skrywanych pod maską
pozorów.", jak oceniają kuratorzy wystawy. Boznańska
realizowała portrety dorosłych i dzieci, które często
przedstawiała w studium osamotnienia, powagi i zamyślenia. Uwagę
widza w pierwszej kolejności zwracają oczy, bardzo wyraziste i
pełne emocji, jak w przypadku słynnej "Dziewczynki z
chryzantemami" oraz "Chłopca w gimnazjalnym mundurku",
którego niestandardowo namalowała w ujęciu stojącym en pied.
IV
BOZNAŃSKA W ATELIER
Na
przełomie XIX i XX wieku, atelier artysty było tematem inspirującym
wielu twórców. Boznańska zmotywowana ówczesnym trendem malowała
wnętrza swoich pracowni. Monachijską pracownię przeniosła na
podłoże tekturowe w 1894 r. "Widok z pracowni", to jeden
z najbardziej intymnych obrazów pracowni artystki, w którym poza
uporządkowanym wnętrzem, pełnym najnowszych obrazów, niebieskim
wazonem pełnym ulubionych kwiatów, widzimy również narzeczonego
artystki malarza Józefa Czajkowskiego. Podczas wystawy miałam
okazję obejrzeć, stylizowane w ulubionej przez artystkę
kolorystyce szaro - niebieskiej, wnętrze krakowskiej pracowni, która
mieściła się przy ul. Wolskiej 21.
V BOZNAŃSKA KOLORYSTKA
Boznańska
zachwyca oryginalnym sposobem nakładania barw, gdyż to od techniki
jaką stosowała zależał finalny efekt dzieła. Na wielu obrazach
dostrzegamy nieostre twarze, brak konturów, ciasno nakładane farby,
aby wydobyć istotę z jednolitego tła. Ciekawi fakt, że z pozoru
monochromatyczne dzieło, zawiera w sobie, aż 12 pigmentów, jak w
przypadku Dziewczynki z chryzantemami. Mistrzowskim jest sposób
łączenia barw przez Boznańską. Barwy na palecie Boznańskiej
ewoluowały na każdym etapie życia. Jak opisuje kurator Renata
Higersberger "we wczesnym okresie paryskim artystka upodobała
sobie srebrzysto-błękitne zielenie, następnie, w latach 1910-1918,
przeważały symfonie barwnych bieli, by po I wojnie światowej
ściemnić paletę, równocześnie ją ocieplając. Pod koniec życia
wprowadziła brązy i beże, jednocześnie wykorzystując naturalny
kolor niezamalowanej tektury, swojego ulubionego podobrazia."
Zachęcam
do obcowania ze sztuką Madame de Boznańskiej, która oczarowuje :)
Zainteresował Cię mój artykuł? Podziel się nim z przyjaciółmi. Będzie mi miło, gdy pozostawisz swój komentarz i zainspiruje Cię w życiu. Pamiętaj think different.
Dziękuję
Patricia
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.